Kto musi się liczyć z kontrolą ZUSu?
Każdy przedsiębiorca, który zatrudnia w swojej firmie pracowników musi mieć świadomość, że jeśli odprowadza za nich wyłącznie składki zdrowotne, zostanie najprawdopodobniej wkrótce skontrolowany przez ZUS, z uwagi na domniemanie, że zawyżanie wysokości wypłacanego zasiłku chorobowego, jest celowym działaniem, ukierunkowanym na odprowadzanie niższych składek na ubezpieczenia społeczne.
Dane z Kompleksowego Systemu Informatycznego
Od 1 stycznia 2017 r. wszelkie organy kontroli, mają obowiązek analizy ryzyka, przed podjęciem działań sprawdzających. Wykonywana jest ona w oparciu o dane z Kompleksowego Systemu Informatycznego i wykazuje, które podmioty, w największym stopniu, mogą naruszać obowiązujące przepisy. W związku z tym, decyzję o podjęciu kontroli względem pracodawców, podjęto podczas rady nadzorczej ZUS w marcu.
Od momentu powiadomienia przedsiębiorcy o planowanej kontroli, do momentu jej rozpoczęcia, musi minąć od 7 do 30 dni.
W największym stopniu sprawdzeni zostaną ci przedsiębiorcy, którzy wykorzystali w 2016 r. tzw. „mechanizm zbiegu świadczeń”, zgodnie z którym składki opłacane były wyłącznie z tytułu pierwszej umowy zlecenia. Obecnie składki opłacane są, aż do momentu osiągnięcia przez pracownika kwoty na poziomie płacy minimalnej.
Przypominamy, że wraz z nowym rokiem 2017, obowiązuje minimalna stawka godzinowa dla umów zleceń w wysokości 13,00 zł. za godzinę pracy.
Użyczanie pracowników pod kontrolą
Kontrolą objęte zostaną również te przedsiębiorstwa, które w ramach nawiązanej współpracy, użyczały sobie wzajemnie pracowników, w tym pracowników zatrudnionych na podstawie umowy zlecenia.
Planowane działają, mają na celu zweryfikowanie, z jakich przyczyn pracodawca, nie odprowadzał składek emerytalnych i rentowych. Poza weryfikacją wywiązywania się z obowiązku składkowego, sprawdzone zostaną także dokumenty zgłoszeniowe i rozliczeniowe, które dostarczane były do ZUS.
Przedawnienie umów podlegających kontroli, upływa dopiero po 5 latach, co za tym idzie, stare umowy, gdzie pojawia się ryzyko przedawnienia składek, także będą mogły stać się przedmiotem zainteresowania ZUS.
Tylko w styczniu zapłacono 10 milionów kary
W efekcie ok. 5 tys. kontroli przeprowadzonych tylko w styczniu, pracodawcy łącznie muszą zapłacić do ZUS, łączną kwotę w wysokości 10 mln zł. Podstawą do wytypowania przedsiębiorstw, poddanych kontroli, są dane zgromadzone w systemie Płatnik, służącym do pełnej obsługi dokumentów ubezpieczeniowych i wymiany informacji z ZUS. Wynika z tego, że przedmiotem szczególnego zainteresowania nie będą małe przedsiębiorstwa oraz ci pracodawcy, którzy zatrudniają pracowników na podstawie umowy o dzieło.
ZUS zapewnia, że ci pracodawcy, którzy stosują się do aktualnie obowiązujących przepisów prawa, nie muszą obawiać się kontroli, dodaje jednak przy tym, że wciąż zauważa błędy w zakresie obliczania składek oraz zawierania dodatkowych umów cywilnoprawnych.